czwartek, 31 maja 2012

Tani garnitur do ślubu - gdzie kupić?

Ślub to bardzo ważne wydarzenie w życiu większości z nas. Ważne i... drogie. Jak więc zaoszczędzić choć trochę na jego organizacji? Można np. kupić tańszy garnitur!

Tańszy wcale nie znaczy, że gorszy...

Jak kupić tanio garnitur?

Po pierwsze, warto poszukać promocji w sklepach z garniturami. Często wiele z nich ogłasza wyprzedaże końcówek jakiejś kolekcji - można na nie trafić nawet w najbardziej luksusowych butikach. Garnitur Pierre Cardin czy firmy Bytom tańszy o nawet kilkaset złotych? To naprawdę możliwe.

CZYTAJ TAKŻE: Jaki prezent najlepszy na ślub? [PORÓWNANIE]

Po drugie, zorientuj się, czy nie łatwiej będzie ci taki garnitur uszyć u znajomego krawca/krawcowej. Taniej wyjdzie cię materiał, wszystko będzie na wymiar a jeszcze po starej znajomości, sama robocizna wyjdzie nie tak znowu drogo.

Trzecie, dobre rozwiązanie w przypadku polowań na tanie garnitury ślubne to np. zakupy na tzw. targowisku. Jest wiele giełd, hal handlowych z ubraniami, gdzie za przyzwoite garnitury ślubne zapłacimy naprawdę grosze! Jednym z takich miejsc jest Tuszyn, k. Łodzi. Polecam!

Czwarta droga to zakup garnituru używanego. Aukcje internetowe, ogłoszenia na gumtree.pl czy w innych miejscach pełne są takich okazji. Używany to zwykle oznacza, że garnitur był włożony raz, góra dwa razy i teraz kurzy się w szafie. A po co ma się kurzyć, skoro możecie go odkupić za atrakcyjną kasę? :-)

Znacie jeszcze jakieś sposoby na tani zakup garnituru? Dajcie znać w komentarzach!

środa, 30 maja 2012

Płaski brzuch - najlepsze ćwiczenia [trening kaloryfera, 6 Weidera]

Niemal każdy z nas, niezależnie od uległości wobec panującej mody, marzy o w miarę płaskim brzuchu. Zbierające się poniżej żeber tłuste fałdy to nie tylko nieestetyczny widok, ale przede wszystkim, poważne zagrożenie dla naszego zdrowia. Tzw. otyłość brzuszna obciąża przebiegającą w okolicy brzucha tętnicę, która pompuje większość krwi w naszym organizmie - jej przeciążenie prowadzi do nadciśnienia! Można więc być jedynie grubym na brzuchu a i tak mieć problemy kardiologiczne, jak osoba otyła w całości.


Jeśli więc nie zamierzacie ćwiczyć mięśni brzucha dla samej estetyki, warto to z pewnością zrobić dla zdrowia!

NAJLEPSZE ĆWICZENIA NA BRZUCH:

1. "Brzuszki", czyli coś dla początkujących. To podstawowe ćwiczenie, które znamy jeszcze z zajęć wychowania fizycznego w szkole jest bardzo proste i daje w miarę dobre efekty. Codzienne wykonanie np. 50-100 brzuszków już po kilku tygodniach sprawi, że nasz brzuch stanie się bardziej płaski i zarysują się na nim mięśnie.

By nie ulegać brzuszkowej monotonii należy ćwiczenie urozmaicać, np. brzuszkami lewo i prawoskrętnymi. Przed treningiem warto też wykonać kilka skłonów/przysiadów i mostków. W ten sposób mniej obciążymy kręgosłup.

2. Szóstka Weidera to ćwiczenie zupełnie inne, choć z pozoru podobne do brzuszków. Każdy profesjonalny sportowiec ma je w swoim treningowym repertuarze. Podstawą tego opracowanego z myślą o kulturystach, ale i o zdrowej sylwetce, ćwiczenia, jest konsekwencja/wytrwałość/pracowitość!

"6 Weidera" należy wykonywać według ściśle określonego planu [KLIKNIJ BY ZOBACZYĆ HARMONOGRAM ĆWICZEŃ!].

Jak prawidłowo wykonywać "6 Weidera" zobaczycie m.in. w tym filmie instruktażowym:



3. Gadżety (wibrujące pasy, ugniatacze i inne) to dobra opcja dla leniwych. Niestety, mam dla Was złą wiadomość. Samo wibrowanie brzucha pasem nie da Wam pożądanych efektów! Te urządzenia wymyślono po to, by wspomagać nimi tradycyjny trening.

Np. pas wibrujący dobry jest w walce z nadmierną tkanką tłuszczową. Mięśni nam nie wyrzeźbi. Te należy ćwiczyć za pomocą wcześniej podanych metod.

Znacie jeszcze jakieś dobre ćwiczenia na płaski brzuch? Napiszcie o nich w komentarzach! Podzielmy się naszą wiedzą dla zdrowia! :-)

wtorek, 29 maja 2012

Czyszczenie historii w Firefox [Jak usunąć historię w przeglądarce?]

Jak wyczyścić historię Firefox? To bardzo proste. Wystarczy wybrać odpowiednią opcję w górnym menu przeglądarki. Pokazane jest to dokładnie na poniższym screenie:


Identyczny skutek przyniesie kombinacja klawiszy: ctrl + shift + del.

Przeglądarka zapyta nas jeszcze jakie obszary historii chcemy usunąć. Wówczas wybieramy, czy np. tylko ciasteczka (pliki cookie, za pomocą których odwiedzane przez nas strony dowiadują się, że trafiliśmy tam ponownie) lub tylko wpisane hasła i loginy.

Dla pełnego bezpieczeństwa naszych danych/pieniędzy najlepiej czyścić całą historię!

Na koniec jeszcze jedna uwaga. W nowszych wersjach przeglądarki Firefox, historię usuwamy podobnie. Z tą jedynie różnicą, że górne menu rozwija się od jednego przycisku - tam także znajdziemy odpowiednią opcję. Niezawodny pozostaje jednak skrót klawiatury, o którym już wspomnieliśmy wyżej.

Jaki samochód do ślubu? [NAJLEPSZE AUTO ŚLUB]

Wynajem samochodu na ślub to doskonały biznes dla osób, które posiadają w swych zasobach wyjątkowe modele. Godzina pracy takiego samochodu wraz z kierowcą może kosztować od 40 do nawet kilkuset złotych! Mimo to, co tydzień, tysiące odpicowanych limuzyn, syrenek, warszaw rolls-royce'ów, mercedesów i wielu innych jeszcze marek zawozi młodożeńców do ołtarza.

CZYTAJ TEŻ: Ile kasy dać w prezencie ślubnym? Dane z internetowych forów

Jeśli przejrzymy serwis Allegro.pl, to szybko zorientujemy się, że jest on pełen konkurencyjnych wobec siebie ofert wynajmu samochodów na ślub. Allegro jest jednak dobrą opcją dla tych, którzy nie mają wśród znajomych kolekcjonera starych aut czy po prostu właściciela pięknej bryki.

O wiele taniej wyjdzie nas poproszenie o dowiezienie do ślubu przez kogoś znajomego lub też nawet poleconego przez osobę znajomą. Wówczas można wynegocjować naprawdę korzystne warunki cenowe, co pozwoli nieco zaoszczędzić na i tak drogim w realizacji ślubie.

Jeśli macie trochę szczęścia, to znajomy pojedzie nawet za odrobinę większy koszt niż zużycie paliwa. Poniżej tej granicy nie wypada schodzić, bo jak się domyślacie, zabytkowe auta są drogie w eksploatacji i sporo kosztują ich ewentualne naprawy.

Auto do ślubu powinno być też odpowiednio przystrojone. Nie jest jednak w dobrym tonie przyczepianie do niego zawieszonych na sznurku puszek czy miliona baloników. Generalnie, obowiązuje zasada, że im bardziej symboliczny i minimalistyczny wystrój zewnętrzny auta, tym lepiej! Nie ma bowiem sensu przyćmiewać ozdobami auta chociażby uroku panny młodej. Dobrze i niepretensjonalnie dobrane ozdoby ślubnego auta sprawią, że nawet za kilkadziesiąt lat, oglądając ślubne zdjęcia, nie będziecie zażenowani wyglądem fury, która Was wiozła. :-)

Pamiętajcie także, że ostatecznie nie jest ważne, czym na nową drogę życia wjedziemy, a jak!

sobota, 26 maja 2012

Jak oszczędzać na jedzeniu? [Co i gdzie kupować?]

Na jedzeniu oszczędzać nie należy! To podstawowa zasada, którą w życiu należy się kierować. Oszczędzanie na jedzeniu oznaczałoby, że przestajemy się odżywiać prawidłowo, a to może nas kosztować o wiele więcej niż żywieniowe zakupy (np. utratę zdrowia!).

Dlatego więc przygotowaliśmy mały poradnik podpowiadający jak zyskać nieco pieniędzy, wciąż kupując te artykuły spożywcze, które są nam niezbędne.

Złote zasady "oszczędzania" na jedzeniu:

1. Kupuj jedynie te produkty, które są Ci naprawdę niezbędne! Sprawdź, ile jedzenia marnujesz co tydzień/miesiąc. Jeśli sprawdzisz to dokładnie, na pewno znajdziesz produkty, które nie są niezbędne a z różnych przyczyn nikt po nie nie sięga.

2. Przeglądaj "gazetki" z reklamami/ofertami hipermarketów i sieci handlowych. W gruncie rzeczy najtaniej jest zwykle w Lidlu, Biedronce czy Kauflandzie, ale i Tesco czy Real potrafią dopieścić nas cenami! Naprawdę, sprawdzajcie to wnikliwie!

3. Planuj zakupy żywieniowe. Jeśli przed wyjściem do sklepu stworzysz mocno skonkretyzowaną listę zakupów, na pewno nie wydasz więcej niż potrzebujesz!

4. Korzystaj z promocji/przecen. W wielu dużych marketach organizowane są wyprzedaże żarcia, które teoretycznie straci za chwilę przydatność do spożycia (termin ważności mija np. za kilka dni). To doskonała okazja, by zrobić zapas jogurtów, sera czy przetworów. Prawda jest taka, że produkty te nie psują się wraz z przekroczeniem podanej na opakowaniu daty. Normy pozwalają na spożycie tych produktów jeszcze przez dobre kilka tygodni później (no, może niekoniecznie w przypadku jogurtów).

Co najmniej raz w miesiącu hipermarkety organizują promocje typu: 10 proc. taniej na całe zakupy powyżej jakiejś kwoty. Dają także kupony zniżkowe w zamian za wcześniejsze droższe zakupy.

5. Hoduj niektóre warzywa! Brzmi to paradoksalnie, ale niektóre warzywa i przyprawy można hodować samodzielnie. Wystarczy doniczka ustawiona na oknie. W ten sposób samodzielnie dostarczamy sobie np. mięty, szczypiorku, bazylii czy nawet... pomidorów!

Jeśli mamy do dyspozycji ogródek działkowy, wówczas arsenał produkcji własnej warzyw, przypraw i owoców jest jeszcze większy!

6. Kupuj odpowiedniki produktów! Znaczy to tyle, że gdy masz do wyboru np. śmietanę drogiej marki X i śmietanę typu "biedronka", to wybierz tę biedronkową. Produkt niczym się nie różni, bo śmietana to śmietana, a kilkadziesiąt groszy w portfelu zostanie. Ta zasada tyczy się tak samo wszelkich innych artykułów spożywczych. Nie ulegajmy presji rozreklamowanych a więc zakorzenionych mocno w naszej świadomości marek!

Macie jeszcze jakieś pomysły? Piszcie w komentarzach, zapraszamy do dyskusji!

Kredyt studencki 2012 - porady [Jak/gdzie załatwić? Który bank? Formalności]

Chcesz studiować, ale nie masz szans by robić to w trybie dziennym, a więc za darmo? W takim razie przyda Ci się kredyt studencki. Preferencyjna pożyczka na czas studiów to spore ułatwienie i komfort. Zobacz, jakie warunki trzeba spełnić, by załapać się na kredyt studencki.

Tę notatkę piszę jak najbardziej z perspektywy własnej. Kredyt studencki wciąż spłacam (właśnie kończę). W czasie, gdy pieniądze były mi niezwykle potrzebne, pożyczka pomogła mi przetrwać. Pieniędzy starczało na opłacenie czesnego, noclegów i jeszcze zostawało spore kieszonkowe, które odkładałem!

Gdzie po kredyt studencki?

Ja osobiście przećwiczyłem ten temat na przykładzie banku PKO BP. Jest naprawdę ok, choć organizacja w tej instytucji finansowej trąci nieco myszką. Mam porównanie z innymi bankami, w których pracowałem/z których usług korzystam. Nie to jest jednak ważne. Ważne, że bank jest wiarygodny i umożliwia załatwienie kredytu studenckiego.

Dla kogo jest kredyt studencki?

Warunki otrzymania preferencyjnej pożyczki przedstawię właśnie na przykładzie PKO BP. Oczywiście, zasady są wspólne dla wszystkich banków.

Kredyt przeznaczony jest dla studentów, którzy spełniają ponadto następujące warunki:

- rozpoczęli studia przed ukończeniem 25. roku życia,
- posiadają pełną zdolność do czynności prawnych,
- przedstawią akceptowalne przez Bank zabezpieczenie spłaty kredytu,
- udokumentują dochód na osobę w rodzinie studenta, przy czym pierwszeństwo w uzyskaniu kredytu mają: studenci, których wysokość dochodu na osobę nie przekracza maksymalnej wysokości dochodu na osobę w rodzinie, uprawniającego studenta do ubiegania się o pierwszeństwo w uzyskaniu kredytu, ogłaszanego corocznie w Komunikacie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Jakie są formy zabezpieczenia kredytu studenckiego?

Tu także podam wytyczne PKO BP, a i w innych bankach jest to tożsame.

Stosowane są m.in. następujące formy zabezpieczenia kredytu:

- poręczenie wekslowe,
- poręczenie na zasadach ogólnych wg k.c.
- poręczenie Banku Gospodarstwa Krajowego,
- inne formy zabezpieczenia akceptowane przez Bank.

W moim przypadku poręczającymi byli: ojciec i matka chrzestna z mężem.

Ile dostanę pieniędzy w ramach kredytu studenckiego?

Wysokość transz kredytu studenckiego ustala Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W roku akademickim 2011/2012 jest to comiesięczna wypłata w wysokości 600 złotych.

Maksymalna ilość transz kredytu to 60. Czyli maksymalna wysokość udzielonego nam kredytu wyniesie 60 x 600 zł = 36 tys. zł.

Jak wydawać pieniądze z kredytu studenckiego?

Kredyt podzielony jest na transze. Co pół roku lub co rok (w zależności od banku) musimy dostarczać wypłacającej kredyt placówce finansowej zaświadczenie z uczelni, że zdaliśmy sesję i jesteśmy godni tych comiesięcznych kilku stów. Inaczej możemy stracić poszczególne transze kredytu (to może też mieć swoje plusy, bo będzie mniej do spłaty :P). Lepiej jednak nic nie tracić, bo przecież kasa jest nam potrzebna.

Comiesięczną transzę kredytu podziel sobie najlepiej według potrzeb: czesne, dojazd na studia, noclegi. Reszta, która Ci zostanie to kasa, którą warto po prostu odłożyć, by później mieć ją np. na poczet spłaty kredytu. Można ją też oczywiście przehulać/kupić sobie za to jakiś fajny sprzęt/zainwestować - Wasz wybór! ;-)

Kiedy muszę spłacać kredyt studencki?

Kredyt studencki spłaca się, co wynika z umowy, po upływie dwóch lat od momentu otrzymania ostatniej transzy. Czyli np. kończysz pobierać kredyt w 2015 roku. Spłatę zaczynasz w 2017. To sporo czasu, by zaoszczędzić na oddanie pożyczonych pieniędzy.

Ile wynosi rata spłaty kredytu studenckiego?

Raty kredytu studenckiego zależne są od stóp procentowych NBP. Rata wynosi jednak średnio 315 zł i z każdą kolejną wpłatą maleje o kilka groszy.

Co w razie kłopotów finansowych?

Kredyt studencki skonstruowano z myślą o tych, którzy pieniędzy nie mają. Dlatego osoby, które będą miały problem z jego spłatą, mogą odwoływać się o ewentualne odroczenie terminu spłaty, tudzież korzystać z innych zagwarantowanych przez prawo form zabezpieczenia w razie problemów ze spłatą.

Co ciekawe, jeśli podczas studiów wykażemy się wybitnymi osiągnięciami, wówczas część lub nawet cały kredyt studencki może zostać umorzona/y!

czwartek, 24 maja 2012

Co na kamień w czajniku? [USUWANIE, CZYSZCZENIE, METODY]

Masz wodę z kamieniem? Spokojnie, mają ją niemal wszyscy w kraju nad Wisłą. Najgorsze, że kamień osadza się na wszystkim - od umywalki począwszy, po pralkę, prysznic i... grzałkę w czajniku.

Jak pozbyć się kamienia w czajniku?

Jest kilka sposobów, bardzo prostych:

1. Zalej czajnik octem. Ocet można nieznacznie rozcieńczyć z wodą. Należy tę mieszankę zagotować. Wówczas kamień odczepi się od grzałki i dna czajnika. Minusem jest ostry zapach octu, który w mig opanuje całe mieszkanie. Sposób naprawdę skuteczny!

2. Kwasek cytrynowy także zwalczy kamień w czajniku. Metoda dokładnie taka sama, jak z octem. Tylko smrodu mniej... ;-)

3. Kup odkamieniacz. Specjalny związek chemiczny, tudzież soda kaustyczna spowoduje, że kamień skapituluje. Proszek do odkamieniania kupimy w każdym hipermarkecie. Jego cena to ok. 0,70 zł za jedną saszetkę.

Po każdej z powyższych czynności należy dokładnie wypłukać czajnik a pierwszą po odkamienianiu zagotowaną wodę najlepiej w całości wylać. Dla pewności można także wytrzeć dno czajnika ściereczką!

Powodzenia w walce o herbatę bez białych paprochów! :-)

Co na alergię i katar sienny [NAJLEPSZE LEKI, DOMOWE SPOSOBY]

Katar alergiczny to najgorsza przypadłość związana z wiosną. Choć pogoda jest cudowna i powinniśmy się cieszyć słońcem, alergia i katar sienny nie dają nam żyć.

Jest na to kilka porad. Od leków dostępnych w aptece bez recepty, po domowe sposoby na alergię.

Leki bez recepty na alergię to wydatek rzędu 10-15 złotych tygodniowo. Wśród popularnych specyfików znajdziemy m.in. Alertec, Acatar, Claritine, Sudafed czy Zyrtec.

Jedne działają blokując procesy alergiczne, inne leczą ich objawy - jak np. Sudafed, który powstrzymuje zwłaszcza katar sienny.

Każdy z tych leków należy oczywiście zażywać zgodnie z ulotką i zaleceniem lekarza. Dobrze jest zrobić sobie testy na alergię. Wówczas konieczne jest chwilowe odstawienie leków.

Uciążliwa reakcja alergiczna na tzw. pyłki może trwać naprawdę długo - bo przez całą wiosnę i lato. Warto więc rozważyć możliwość natychmiastowego podjęcia leczenia odczulającego.

Nasilające się objawy alergii mogą doprowadzić do poważnych konsekwencji, jak np. astma oskrzelowa.

Dobrym sposobem domowym walki z alergią są inhalacje. Do wrzącej wody dodajemy kilkanaście kropel olejku przeznaczonego do wdychania (najlepiej zapytać o taki w aptece), na głowę nakładamy ręcznik i obejmując nim także naczynie z naparem, wdychamy przez kilka do kilkunastu minut.

Chwilową ulgę w katarze alergicznym przynosi także wdychanie tzw. sztyftu do nosa. Nie polecam za to używania leków na bazie ksylometazoliny, jak np. Otrivin - one przynoszą ulgę tylko na kilka godzin, w dodatku ich długotrwałe używanie może doprowadzić do groźnych zmian w błonie śluzowej nosa i zatok, o czym zresztą producent uczciwie informuje w ulotce.

Jeśli znacie jeszcze jakieś inne, skuteczne i doraźne metody walki alergią, napiszcie w komentarzach.

wtorek, 22 maja 2012

Jak słuchać radia przez internet? [POLSKIE RADIA INTERNETOWE]

Radia internetowe to temat ważny i nie dla wszystkich ogarnięty. Generalnie, każda szanująca się rozgłośnia radiowa w Polsce i na świecie ma także swój stream (kanał/sygnał) w internecie. Najłatwiej znaleźć nasze ulubione radio przez google a następnie poszukać na jego stronie odpowiedniej opcji.

Najlepsze są jednak radia internetowe ze ściśle określoną muzyką. Wybór jest ogromny: rock, metal, jazz, techno, disco, electro, hip-hop, reggae, lounge, poprzez piosenkę aktorską i poezję śpiewaną włącznie.

Warto więc sprawdzić takie radia jak MOJE POLSKIE RADIO, gdzie znajdziemy wiele ciekawych muzycznych kanałów tematycznych oraz audycje przygotowywane w studiach Polskiego Radia.

Kolejna obowiązkowa pozycja to RMFon, należący do rozgłośni RMF. Poza podziałem na gatunki muzyczne, znajdziemy tu także kanały tematyczne podzielone na dekady: lata 50, 60, 70, 80, 90 i tak dalej...

Coś ambitniejszego z kolei do zaoferowania ma stacja CHILLIZET.pl, gdzie posłuchamy jazzu, muzyki czilautującej, stylu deep, brzmień kobiecych, coverów oraz soulu.

Oferta radiowa w internecie jest przeogromna! Warto także poszukiwać zagranicznych stacji radiowych. Jest wiele stron, które zbierają adresy do najlepszych z nich.

Używajcie więc google. Miłego słuchania! :-)

Gdzie wyjechać na wakacje 2012 [TANIE OFERTY]

Zastanawiacie się, jak spędzić urlop 2012? Możliwości jest sporo, o ile mamy na ten cel odrobinę pieniędzy.

Co ważne, wyjechać np. nad Morze Śródziemne na 7-9 dni, można już nawet od 900 zł od osoby. Wystarczy odpowiednio wcześniej zarezerwować bilety lotnicze, najlepiej w promocji. Podobnie z hotelem/noclegami, które warto upolować poza sezonem lub tuż przed/po nim.

Przed odpoczynkiem zadajemy sobie pytanie - gdzie wyjechać? Co roku rekordy popularności biją: Tunezja, Egipt, Chorwacja, Grecja czy Turcja. W niczym nie ustępują im: Hiszpania, Włochy czy Bułgaria. Wszędzie można znaleźć coś, co nas usatysfakcjonuje i w cenach, o jakich wspomnieliśmy już wcześniej.

Generalnie, nie jest łatwo odpowiedzieć na wyżej postawione pytanie, ale jest takie miejsce w sieci, które podpowie nam, gdzie w 2012 roku tanio wyjechać na urlop.

Swoje pomysły możecie także wrzucać w komentarzach. Może kogoś zainspirują?

Światła DRL / jazdy dziennej - ile kosztują? [CENA]

Światła DRL wykonane są w technologii diodowej LED i służą do poprawiania widoczności pojazdów na drogach. W Polsce stosowane są głównie ze względu na oszczędności. Drogie żarówki do standardowych świateł drogowych zużywają się w naszym kraju, gdzie obowiązuje 24-godzinna jazda na światłach, zbyt prędko.

CZYTAJ TAKŻE: Jak zmniejszyć spalanie paliwa?

Diodowe lampy przednie dla samochodów osobowych to gwarancja oszczędności i większe bezpieczeństwo.

Gdzie najtaniej kupić światła DRL (Daytime Running Lights)?

1. Sprawdź na CENEO.pl lub na ALLEGRO.pl. Tu zawsze można wyszukać ciekawe promocje i oferty. Generalnie, komplet świateł przednich DRL nie powinien nas wynieść więcej niż 200 do 300 złotych.

2. Poszukaj w hurtowniach z oświetleniem LED! To doskonała opcja dla tych, którym chce się szukać, by zaoszczędzić. Firmy oferujące oświetlenie LED-owe do różnych zastosowań często mają także dostęp do świateł DRL. Trzeba tylko popytać. Może nam to przynieść oszczędność na poziomie od 20-30 proc.

3. Niczego sobie ceny + ciekawe promocje związane z montażem mają w NORAUTO.pl. Widziałem tam m.in. promocję: przy zakupie kompletu oświetlenia DRL, montaż gratis lub za połowę ceny usługi. Warto z nimi także negocjować, jeśli robimy większe zakupy. Kilka razy już mi się udało zejść nawet o 100-200 złotych poniżej proponowanej ceny.

O jeździe na światłach DRL przeczytacie także na tej stronie.

Znacie inne miejsca, gdzie warto kupować oświetlenie do samochodów? Dajcie znać w komentarzach.

poniedziałek, 14 maja 2012

Jeż pigmejski [CENA]. Najlepszy prezent, komunia 2012

Świat zwariował powiecie? Tylko co na to poradzić? Najlepszym prezentem na komunię w 2012 roku jest... jeż pigmejski, inaczej - białobrzuchy.

ZOBACZ TEŻ CO TO JEST... MIĘSNY JEŻ [WIDEO]

Dzieciaki wprost zwariowały na punkcie tego sympatycznego stworzenia, a rodzice szturmują sklepy zoologiczne i aukcje w internecie.


Cena jeża pigmejskiego:

W zależności od tego, gdzie i jaki okaz kupimy musimy się liczyć z ceną od 50 do nawet 450 złotych.

Zanim jednak zdecydujemy się hodować w domu jeża, koniecznie sprawdźmy, jak należy dbać o to zwierzątko. Gdy ma ono być prezentem na komunię dla naszej pociechy, zadbajmy, by dziecko zdawało sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności za zdrowie i bezpieczeństwo zwierzęcia.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT HITU PREZENTOWEGO, JAKIM JEST JEŻ PIGMEJSKI

niedziela, 13 maja 2012

Jakie prezenty na Dzień Matki 2013?

Na Dzień Matki każdy stara się przygotować coś wyjątkowego. Mama to przez całe dzieciństwo najbliższa nam osoba, a w podzięce za jej poświęcenie myślimy o niej ciepło przez całe życie. Dlatego ważne jest, by właściwie uczcić przypadający na 26 maja Dzień Matki.


Jakie prezenty na Dzień Matki? [PROPOZYCJE]:

1. Prezent od serca. Niezależnie od tego, ile mamy lat, ważne jest, by prezent dla mamy przygotować z potrzeby serca. Tylko taki gest ma sens i jest w stanie oddać ogrom naszej wdzięczności/miłości wobec kobiety, która poświęciła najlepsze lata swego życia by nas wychować. Co może być takim prezentem? Np. dzieło sztuki, wspólna wyprawa w jakieś ekscytujące miejsce, skok ze spadochronem czy zjazd do... kopalni. Najważniejsze, by wspólnie przeżyć miłe chwile, spędzić wspólnie trochę czasu.

2. Standard, czyli... Np. film, książka, płyta z muzyką + kartka z życzeniami i kwiaty. Zawsze mile widziane są czekoladki, czy też inne smakołyki, za którymi przepada nasza rodzicielka.

3. Nowe zainteresowania. Uważasz, że Twoja mama się nudzi? 26 maja wręcz jej karnet na zajęcia z tańca nowoczesnego, kupon na lekcje hiszpańskiego czy multimedialny tablet. Zawsze warto spróbować, a nuż uda się rozbudzić u naszej mamy jakieś nowe pasje. Znam przypadek, gdy blisko 60-letnia pani odkryła w sobie talent malarski i z powodzeniem tworzy cenione przez krytykę obrazy!

4. Pieniądze. Tak, choć brzmi niezręcznie i dziwnie, może się tak zdarzyć choć nasza mama sponsorowała nas przez całe życie, to właśnie teraz ona potrzebuje być zasponsorowana. Mama może mieć np. potrzebę spłaty jakiegoś trudnego kredytu, może potrzebować na leki, mieszkanie, czy co tam jeszcze a nie ma skąd pożyczyć. Dzień Matki to doskonała okazja, by ulżyć finansowo naszej kochanej mamie. Przypomnijcie sobie ile razy ratowała nas z opresji, może więc najwyższa pora uratować teraz ją. :-)

Macie inne pomysły? Napiszcie w komentarzach!

Skąd brać pieniądze?

Skąd brać pieniądze, kasę, gelt, hajs...? Pytanie, które zadajemy sobie wszyscy, ale tylko niektórzy mają możliwość, by z ewentualnej odpowiedzi skorzystać.

Gdyby to miał być żart, powiedzielibyśmy, że pieniądze można brać z: portfela, bankomatu, konta, skarbonki i wielu innych miejsc, w których zwykle je przechowujemy.

Są jednak takie okoliczności, w których pieniądze wręcz leżą na ziemi! A mało kto zdaje sobie z tego sprawę. I nie mam tu na myśli pracowników NBP, którzy mogą sobie pieniądze drukować, tylko dlatego, że mają taką możliwość oraz że ktoś podejmie taką a nie inną decyzję.

Oto kilka "ekstremalnych" sposobów by zebrać nieco kasy wprost z ulicy! Wszystkie sprawdzone!

1. Surowce wtórne. Czy się Wam to podoba czy nie, darmową kasę można zgarnąć tylko przy choćby najmniejszym wkładzie pracy. Co mam na myśli? Jeśli mieszkacie np. w obrębie dużego osiedla, to wiedzcie, że jego mieszkańcy codziennie wyrzucają do śmieci kilkanaście tysięcy aluminiowych puszek.

Teraz prosta kalkulacja. 1 kg aluminium kosztuje od 3 do 4 złotych. Jeden kilogram to średnio 65 puszek.

By zarobić np. 200 lub 300 złotych, wystarczy uzbierać tych puszek... 50 kg. Czy to dużo? Nie sądzę! Tyle zbiera się w ciągu dwóch wieczorów. Teraz rozejrzyjcie się po ofertach pracy z minimalną płacą i który szef da Wam 100 złotych za dniówkę. A to tylko wieczór!

Dobrze jest zbierać systemowo, czyli np. w dwie osoby, z latarką, zapasem worków i... samochodem, do którego będziemy pakować "urobek". Oczywiście trzeba jeszcze liczyć się z tym, że tzw. zbieracze etatowi będą nas gonić, ale kto powiedział, że puszki należą się tylko im?

Jeśli wstydzicie się zbierać puszki w swoim mieście, można to robić w mieście, gdzie nikt nas nie zna. Szczególnie opłaca się w tzw. ośrodkach turystycznych, gdzie jest wiele imprez, czy też spontanicznych popijaw w parkach. Zarobek jest wtedy oczywisty, tylko trzeba się nie wstydzić!

2. Podobnie jak puszki, opłaca się zbierać inne surowce - jak papier, plastik czy szkło. Tu jednak ilości by zarobić porównywalnie są większe. Dlatego warto robić to długofalowo. Ostatecznie, też się opłaci!

3. Pieniądze leżą w śmietniku.
Gdzie? W Wielkiej Brytanii! To nie jest żart. Mieszkańcy Wysp są na tyle zuchwali i pewni swego bogactwa, że mają w zwyczaju wyrzucać do śmietników drobne pieniądze. Chodzi o pensy, które najpewniej ciążą w brytyjskich portfelach i w dodatku Brytyjczykom nie opłaca się ich nosić.

Inaczej jest już z nami prawda? Pens do pensa i zbiera się funt, a potem kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt...

Rzecz polega jedynie na tym, że bez żadnej krępacji zaglądamy do koszy na śmieci czy większych śmietników. Coś za coś. A skoro "Brytolom" taka kasa nie odpowiada... ;-)

4. Zbieranie starych baterii telefonów komórkowych! Wiecie po co? A no po to, by później odzyskać z nich znajdujące się tam... śladowe ilości złota. Tak, w bateria telefonów komórkowych jest złoto i jeśli ktoś zagaduje Was o stare baterie np. w kontekście dbałości o ekologię, że je zutylizuje i tak dalej, to najpewniej ma technologię, która pozwala mu odzyskać złoto!

A to aż takie trudne nie jest. W necie pełno jest poradników, jak to robić. Trzeba jedynie zachować bezpieczeństwo a chemiczna wiedza będzie naszym sprzymierzeńcem. W ten sposób można też odzyskiwać inne szlachetne metale ze sprzętów elektronicznych.

...

Wiecie co? Tak naprawdę, znam jeszcze sporo podobnych sposobów, ale nie będę wszystkich zdradzał. Nie od razu... Niemniej, kombinować warto, bo kasa często leży na ulicy i to dosłownie.

Macie inne pomysły? Piszcie w komentarzach. :-)

Ile na komunię 2015 [ile kasy dać]

Każda ważna rodzinna uroczystość to doskonała okazja do spotkania z bliskimi i wspólnego przeżywania czyjejś radości. Nie inaczej jest w przypadku pierwszej komunii świętej.

Pierwsza komunia to jednak także czas wręczania prezentów czy też po prostu pieniędzy. Sprawdziliśmy, ile w Polsce daje się kasy na komunię.

Zebrane dane pochodzą z lat 2010-2015.

Kto ile kasy daje na komunię?

Rodzice: Najczęściej i tak sporo kasy wydają na samą komunię, ale prezent od rodziców musi być. Więc jeśli jest to kasa, to nie powinna być mniejsza niż 500 złotych.

Chrzestni: Tu także dominuje kwota 400-500 złotych. Internetowe fora nie kłamią.

Dziadkowie: Według internautów, dziadkowie są na tyle bliscy dziecku, że i tak zwykle wręczają pieniądze niewiele mniejsze od tych, które dają rodzice. Kwota 300-400 złotych będzie tu jednak wystarczająca.

Wujkowie/dalsza rodzina/przyjaciele rodziny: Tu wszystko zależy od naszego podejścia. Czasem wystarczy symboliczne 50 złotych, ale miłym gestem i na pewno ukłonem w kierunku rodziców dziecka, którzy zorganizowali komunijne przyjęcie, będzie wręczenie w kopercie od 100 do 200 złotych.

Oczywiście, nie należy zapominać, że komunia ma być przede wszystkim przeżyciem duchowym dla dziecka, a prezenty i pieniądze nie powinny przesłonić tego, co dzieje się w sercu młodego chrześcijanina.

Napiszcie, ile kasy dajecie na pierwszą komunię w zależności od tego, kim jesteście dla dziecka.

Ile na ślub 2014? [Ile kasy dać na wesele]

Czeka Was ślub przyjaciół/krewnych? Pewnie cieszycie się ich szczęściem, jednak taka uroczystość zawsze wiąże się ze sporymi wydatkami z domowego budżetu. Sprawdziliśmy, ile pieniędzy wypada dać na ślub.

CZYTAJ TEŻ: Jakie menu wybrać na wesele? [PORADY]

Dane pochodzą z lat 2011-2014 i wydobyliśmy je z polskich for internetowych.

Wysokość ofiarowanych młodożeńcom pieniędzy zależy od naszego stopnia pokrewieństwa z nimi. Nigdy jednak nie powinniśmy dawać mniej kasy, niż młodzi wydadzą na nasz udział w weselu. Wówczas lepiej przeprosić i zrezygnować z udziału w weselu. Przyjście na ślub i uczestniczenie w kościelnej/urzędowej ceremonii też się liczy, a wręczona kartka i kwiaty także są miłym gestem.

Wracając do wesela, prezentowe kwoty podzieliliśmy następująco:


Rodzice: powinni dać co najmniej 500 złotych, mile widziane jest jednak 1000 złotych i więcej. Często rodzice pomagają finansowo zorganizować ślub/wesele lub dają inne kosztowne prezenty, wtedy więc kasa nie musi być już tak ważna.

Chrzestni: Tu obowiązuje zasada podobna, co w przypadku rodziców. 500 złotych to minimum. Co więcej, to już wedle uznania.

Dziadkowie/rodzeństwo: To także wciąż wysoki stopień pokrewieństwa z młodymi, więc pieniądze na poziomie 300-500 złotych mile widziane. Oczywiście, można dać więcej.

Przyjaciele/kuzyni: W zależności od tego, jaką powinność wobec młodych czujemy. Z wpisów na forach wynika jednak, że 300 złotych to minimum.

Dalsi znajomi: W tej grupie mieszczą się sąsiedzi, koledzy z pracy/szkoły i inni ludzie, których zaproszono na wesele. Dotyczy ich zasada, o której wspomnieliśmy wyżej: nie wolno dać mniej, niż kosztuje nasz udział w weselu.

Ile kasy dajecie w prezencie ślubnym i kim jesteście dla młodej pary? A może w ogóle nie dajecie pieniędzy?

Jak zarobić pieniądze na wakacje?

Wakacje już za niespełna dwa miesiące, a Ty wciąż nie masz pieniędzy by gdzieś wyjechać i odpocząć? Nic nie szkodzi, jest kilka sposobów, jak zarobić dodatkowe pieniądze na wakacyjny wyjazd.


Po całym roku ciężkiej pracy każdy z nas zasługuje na odpoczynek. Jednak wylegiwanie się na słonecznych plażach, chociażby, morza Śródziemnego nie jest osiągalne dla wszystkich. Z pewnością nie dla tych, którzy nie robią nic, by odłożyć lub wypracować dodatkowo na ten cel nieco pieniędzy.

Każde marzenie/pragnienie/cel należy sobie wpierw zwizualizować, wtedy łatwiej nam do niego dążyć. Jeśli naszym marzeniem jest wyjazd na Gran Canarię lub do Maroka, to mocno sobie to wyobraźmy!

Na początek, mogę Wam polecić pewną stronę, która podpowie Wam krok po kroku, jak sprawić by wakacyjny wyjazd, nawet do egzotycznego kraju był o wiele tańszy niż z biurem podróży! Dowiecie się tego tu: Gdzie jechać na tanie wakacje lub weekend?

Jak zarobić na wakacje? [PORADY]:

1. Przede wszystkim, oszczędzaj! Nie ma niczego gorszego, niż finansowa niekonsekwencja. Chcesz wyjechać na wakacje życia? To oszczędzaj na nie! A to znaczy: nie wydawaj więcej, niż musisz, a tym bardziej, więcej niż zarabiasz! Nawet przy pensji 1500 złotych miesięcznie, jeśli potrafisz oszczędnie żyć, co dwa lata bez trudu wyjedziesz na wakacje do Grecji, Hiszpanii czy Egiptu. Nawet korzystając z oferty biura podróży, np. last minute lub odpowiednio wcześnie zarezerwowanej, nie wydasz na taki wyjazd więcej niż ok. 2000 złotych. Znam takich, którzy zamykają się w tysiącu!

CZYTAJ TEŻ: JAK WYJŚĆ Z DŁUGÓW? SKUTECZNE METODY WALKI Z ZADŁUŻENIEM

2. Znajdź dodatkową pracę. Banał, co? A jak wielu z nas, po przyjściu z ośmiogodzinnej pracy, rozkłada się przed telewizorem/komputerem i nie robi już nic więcej? Mimo tzw. kryzysu gospodarczego, ofert pracy dodatkowej nie brakuje. Na tygodniowy wyjazd w wersji all inclusive możesz zarobić w ten sposób w kilka miesięcy, czasem nawet nie wychodząc z domu. Załóżmy, że na jakiejś chałupniczej robótce zarobimy od 300 do 500 zł miesięcznie. Po czterech miesiącach nieco większego wysiłku, ale znów nie tak wielkiego, mamy do dyspozycji dodatkowe 2000 złotych. W tym sposobie jest jeden mankament, dodatkową pracę trzeba chcieć znaleźć!

3. Praca i odpoczynek za granicą. Ten sposób jest bardzo popularny wśród młodych osób, które nie są ograniczone uwarunkowaniami umowy o pracę. W internecie pełno jest ofert z wyjazdami do pracy w charakterze niani, pakowacza towarów czy zbieracza owoców. Już po miesiącu takiej codziennej pracy, mamy w portfelu dobre 5-6 tysięcy złotych i turystyczny świat staje przed nami otworem! Popularne kierunki takich wypraw to: Hiszpania, kraje Skandynawskie, Grecja, Cypr, Włochy. Idealnie jest np. wyjechać do pracy w turystycznym kurorcie, wówczas można połączyć przyjemne z pożytecznym a i wzbogacić swoje zawodowe/językowe doświadczenia!

Nie polecam Wam zaciągania pożyczek na wyjazdy turystyczne! To wstyd brać pieniądze na coś, na co sami nie potrafimy, a często po prostu z lenistwa nie chcemy, zarobić. Prosta zasada: jeśli mnie na coś nie stać, to się na to nie porywam.

Jeśli macie inne, ciekawe pomysły by zgromadzić pieniądze na wakacyjny wyjazd, dajcie znać w komentarzach.

czwartek, 10 maja 2012

Co to jest iPad? [OPIS TABLETU APPLE]

Nie wiesz co to iPad? Nie przejmuj się, codziennie podobne zapytanie do google wysyłają tysiące ludzi. Nic dziwnego, gdy postęp technologiczny jest tak szybki i uniemożliwia szybkie i sprawne ogarnięcie wszystkich nowoczesnych technologii.


W dużym skrócie, iPad (czytamy "ajpad") to przenośne, bardzo cienkie i lekkie urządzenie z dotykowym ekranem, które umożliwia właściwie wszystko to, co komputer (praca w edytorach tekstu, korzystanie z rozmaitych programów, gry, zdjęcia i filmy, czytanie książek, słuchanie muzyki, korzystanie z internetu, rozmowy wideo itd.).

Różnica między laptopem a tabletem typu iPad polega jedynie na miniaturyzacji urządzenia spod znaku jabłuszka (Apple).

iPada łatwo spakować do torby z dokumentami i do plecaka podczas wyprawy w góry. Dotykowy ekran zwalnia nas z klepania w klawiaturę i daje szereg nowych możliwości.

Urządzenie jest dostępne na razie w dwóch wersjach: iPad 1 i iPad 2. Ten ostatni różni się od wcześniejszego jeszcze cieńszą obudową i nieco lepszymi parametrami technicznymi. Do zwykłej pracy i zabawy wystarczy w zupełności iPad 1.

Cena tabletu iPad kształtuje się wciąż na poziomie co najmniej 1700 złotych za pierwszą wersję, i ponad 2000 złotych za wersję drugą.

Więcej na temat iPada dowiecie się na stronie firmy Apple

Ile za ślub w kościele [KASA dla KSIĘDZA]

Jeśli zamierzacie brać ślub kościelny, prędzej czy później przyjdzie Wam zastanowić się nad tym, ile pieniędzy należy dać księdzu. Mało jest takich, co zrobią ślub za "Bóg zapłać", więc trzeba się liczyć z kosztami.

CZYTAJ TEŻ: JAKIE PREZENTY NA ŚLUB [POMYSŁY]

Oczywiście są księża i... księża. Jedni wezmą mało, inni więcej, a jeszcze inni zaproponują taką kwotę, że trzeba będzie im odmówić.

Generalnie, koszty związane ze ślubem kościelnym dzieli się na kilka części:

1. Opłata dla księdza. I tu bywa bardzo różnie. Przeciętnie, trzeba się jednak liczyć z wydatkiem od 300 do 500 złotych za sam ślub. Pieniądze zwykle idą na cele parafialne i z tym kosztem trzeba się po prostu pogodzić. Jeśli jednak ksiądz żąda więcej niż 500 złotych, to trzeba mu po prostu podziękować i szukać innej parafii. Oczywiście, zdarzyć się może, że ksiądz nie będzie chciał od nas żadnych pieniędzy, więc wówczas wypada zostawić ofiarę "co łaska", ale to już kwota wedle naszego uznania.

2. Opłata za kwiaty i wystrój kościoła. Wystrój kościoła podczas ślubu buduje atmosferę, wpływa na nasze późniejsze wspomnienia i sprawia, że jeszcze bardziej doceniamy ten dzień. Koszt przystrojenia kościoła i wstawienia np. kilku koszy ze świeżymi kwiatami to także kilkaset złotych. Oczywiście, z wystroju można zrezygnować, bo ślub to przecież głównie przeżycie duchowe.

3. Opłata dla organisty/kościelnego/ministrantów. Tu także wiele zależy od zwyczajów panujących w danej parafii. Jeśli organista gra, bo płaci mu proboszcz, to my już mu płacić nie musimy. Chyba, że mamy specjalne życzenia. Miłym gestem na pewno jest odpalenie jakichś pieniędzy kościelnemu i ministrantom.

4. Opłata za ew. występ muzyka-artysty (skrzypka, śpiewaka, może nawet chóru). Jeśli chcemy mieć na ślubie lepszą oprawę muzyczną, wówczas trzeba wydać dodatkowe kilka stówek na artystę lub nawet cały zespół. Jest sporo ofert z tego typu usługami. Najlepiej jednak mieć kogoś znajomego, kto nie zedrze z nas zbyt wiele kasy. Czasem takiego artystę może podsunąć parafia, co także powinno być tańsze niż zapraszanie kogoś z "ulicy".

Ile dajecie księdzu za ślub? Za co trzeba płacić w kościele przy okazji ślubu? Dajcie znać w komentarzach!

Ile pieniędzy dać na chrzest [CHRZCINY 2012 PREZENTY]

Gdy rodzi się nowy człowiek, niespecjalnie mamy ochotę zaprzątać sobie głowę różnymi "pobocznymi" aspektami tej sytuacji. Choć sam chrzest jest bardzo ważny, to jednak ilość nowych obowiązków skutecznie odciąga nas od konieczności załatwiania dodatkowych formalności.

Dobrze jest więc trafić na uprzejmego księdza, który powie, że dajemy co łaska i po prostu wyznaczy termin chrztu. Są jednak parafie, gdzie za chrzest dziecka trzeba zapłacić od co najmniej 200 złotych do nawet 500. To duże pieniądze i zawsze warto w takiej sytuacji zastanowić się jeszcze nad zmianą parafii. W innej być może ochrzcimy nawet za darmo.

Inna sprawa to koszt organizacji rodzinnego przyjęcia. Zorganizowanie np. obiadu i skromnego poczęstunku po nim w restauracji na peryferiach miasta może nas wynieść od 1000 złotych do nawet 2000 złotych. O wiele taniej jest urządzić imprezę z okazji chrztu w warunkach domowych. Dobrą opcją jest też wynajęcie jakiejś niedużej sali np. przy ogródkach działkowych.

Na koniec pozostaje kwestia prezentów na chrzest. Jaki prezent jest najlepszy dla chrzczonego dziecka? Oczywiście, wszystkie symboliczne i istotne z punktu widzenia religii przedmioty: biblia, różaniec, zdobna świeca czy medalik. O te prezenty powinni zadbać rodzice chrzestni dziecka.

Dobrym pomysłem jest też wręczenie z okazji chrztu prezentu pieniężnego. Do koperty można dać 100-200 złotych, by rodzice malucha mogli mu coś za to w przyszłości kupić. To wspaniałe wyjście zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z młodymi rodzicami na dorobku. Dla nich liczy się każdy grosz!

Napiszcie, ile za chrzest biorą księża w Waszych parafiach? Jakie dajecie prezenty na chrzest?

środa, 9 maja 2012

Jaki prezent na 18. urodziny [OSIEMNASTKA]

Osiemnaste urodziny są tylko raz w życiu? Niby nic w tym nadzwyczajnego, bo każde urodziny obchodzimy jedynie raz w życiu. Ale to jednak osiemnastkę świętujemy, a potem długo wspominamy w szczególny sposób.


By osiemnastka była niezapomniana, trzeba zadbać o prezenty, którymi obdarujemy solenizanta. Muszą być pomysłowe, oryginalne i trafiające w gust obdarowanej osoby. Poniżej znajdziecie kilka prostych porad, co można sprezentować na osiemnastkę.



Pomysły na prezent na osiemnastkę:

1. Prezent z jajami! To najlepszy pomysł dla rówieśników 18-latka. Kapcie z penisami, przedziwne, zbereźne czy wręcz "praktyczne" gadżety są tu mile widziane. Najwięcej znajdziemy ich w serwisie Alledrogo w dziale DZIWACTWA lub np. na tej śmiesznej stronie z prezentami. Oczywiście, zważmy na to, czy nasz 18-latek ma do siebie odpowiedni dystans i czy podziela nasze poczucie humoru. Takim prezentem na pewno nie zadowolimy tzw. sztywniaka.

2. Porwanie do klubu na dziką imprezę! To jest dopiero prezent. Najłatwiej jest go zorganizować w większej grupie znajomych. Wystarczy zrzucić się na limuzynę, do której wpakujemy naszego solenizanta i opłacić jego pobyt wraz z drinkami i jedzeniem w jakimś dobrym klubie np. we Wrocławiu, Krakowie czy Warszawie. To trochę podpada pod wieczór kawalerski, ale w przypadku 18. urodzin także doskonale się sprawdza! "Porwanie" warto uprzednio ustalić z bliskimi 18-latka, by nikt nie wpadł na pomysł by posyłać za nami antyterrorystów... ;-)

3. Opłacenie kursu, np. DJ-a, prawa jazdy lub fotograficznego. Każdy ma jakieś zainteresowania, które chętnie rozwinąłby, gdyby tylko byłoby go na nie stać. Osiemnastka to doskonały pretekst, by sfinansować komuś spełnienie prostego marzenia. Np. wiemy, że koleżanka X lubi fotografować, to na 200% zadowoli ją letni kurs fotografii w jakimś urokliwym miejscu (koszt to ok. 1000 złotych, więc spokojnie do łyknięcia przez większą grupę osiemnastkowych imprezowiczów). Oczywiście pomysłów na zasponsorowanie czegoś może być wiele (kurs barmana, makijażu, rajdowej jazdy samochodem, nauka latania, skoki ze spadochronem, nurkowanie głębinowe itd., itd.), więc warto sprawdzić, na czym konkretnej osobie zależy najbardziej.

4. Pierwszy samochód. To zadanie raczej dla rodziny. I oczywiście nie chodzi o kupowanie ferrari czy porsche a o zwykłe czterokołowe, przyzwoite autko o niewielkim spalaniu paliwa. Auto należy dokładnie sprawdzić u mechanika, by mogło służyć przez kilka długich lat. Koszt np. vw polo z 1996 roku to 4-5 tys. złotych. Jeszcze taniej można upolować np. utrzymanego w dobrym stanie fiata seicento czy vw golfa III. Wybór jest zresztą spory i nie będę się tu zbytnio rozpisywał.

CZYTAJ TEŻ: JAK ZMNIEJSZYĆ SPALANIE PALIWA W AUCIE

5. Coś twórczego, dzieło sztuki. Choć może się to wydać niedorzeczne, bo większość młodych ludzi pragnie imprez, rozrywki i gadżetów, to jednak wciąż nie brakuje takich, dla których liczy się coś więcej. Jeśli więc dysponujemy jakimiś zdolnościami artystycznymi, to nie ma niczego lepszego, jak wykorzystanie ich w celach prezentowych. Może to być koncert, piękny obraz na płótnie, graffiti czy rzeźba. Możliwości są nieograniczone i zawsze warto się zastanowić, czy na tle głupawych prezentów, właśnie taki w artystycznym klimacie nie będzie strzałem w dziesiątkę. A będzie na pewno!

Znacie jakieś inne? Fajniejsze? Napiszcie!

I pamiętajcie, żeby na 18. urodzinach nie było tak, jak w poniższym filmiku:

Howard Carter - kim był [Google Doodle 9 maja 2012] - zobacz FILM!

Chociaż trudno to sobie wyobrazić, bohater najnowszego doodle google był dopiero jedenastym dzieckiem swych rodziców. To, czym się jednak zajął, na zawsze odmieniło losy naszej historii.

"Howard Carter (ur. 9 maja 1874 w Brompton, Kensington, zm. 2 marca 1939) – angielski archeolog i egiptolog. Początkowo akwarelista, później archeologiczny kopista, kolorysta i rysownik, w końcu uznany egiptolog i odkrywca grobowca Tutanchamona (wspólnie z lordem Carnavonem)." - tyle podaje Wikipedia, ale człowiek, któremu Google poświęciło swoje doodle, zasługuje na nieco więcej uwagi.


Ten wyjątkowy człowiek w dzieciństwie sporo chorował. Jego wychowaniem zajęły się więc ciotki, którym powierzyli go jego rodzice. Choć młody Carter uczył się co sił, późniejsze braki w edukacji objawiały się dość mocno w dorosłym życiu, jak chociażby błędy ortograficzne w opisach jego archeologicznych znalezisk... Jednak przy rozmiarze jego sukcesów, nie miało to aż tak wielkiego znaczenia.

1891 rok był w życiu młodziutkiego, bo 17-letniego wówczas Howarda przełomowy. Z polecenia znajomej dołączył do grupy egipskich archeologów w Aleksandrii. Od tego momentu zaczęła się jego przygoda z badaniem przeszłości.

Ten skromny początek, opłacony wielkim wysiłkiem i życiem w niemal skrajnym ubóstwie sprawił, że w Carterze rosła determinacja. Już kilkanaście lat później był na tyle doświadczony, że w ramach jednej ze swych ekspedycji odkrył słynny grób Tutanchamona.



Po doniosłym odkryciu z 1922 roku Cartera doceniono w wielu kręgach społecznych. Spore uznanie zdobył m.in. w Stanach Zjednoczonych, gdzie wykłady na temat Egiptu wygłaszał nawet dla ówczesnego prezydenta.

Carter w latach 30-tych XX wieku poważnie zachorował. Zdarzało mu się jeszcze wracać do Egiptu, jednak już nie w celach archeologicznych. Jego życie zakończyło się w roku 1939. Howard Carter spoczywa na cmentarzu w Londynie.

Po dziś dzień stanowi wzór dla archeologów na całym świecie.

wtorek, 8 maja 2012

Matura 2012: Jaki prezent dla dziecka wkraczającego w dorosłość?

Egzamin dojrzałości, czyli matura to jeden z najważniejszych etapów w naszym życiu. Każdy pamięta te dni, gdy przyszło się stresować z powodu polskiego, matematyki, historii, biologii czy angielskiego. Matura to symboliczny moment w życiu młodego człowieka, po którym posiada się prawo do bycia uznawanym za osobę dorosłą. Różnie z tą dorosłością później bywa, ale jedno jest pewne - dziecku, które poważnie podeszło do maturalnego wyzwania, warto sprawić niespodziankę w postaci prezentu.


Jakie prezenty z okazji matury? Oto kilka szybkich pomysłów:

1. Jeśli mamy kasę. To prezent maturalny nie stanowi najmniejszego problemu. Rodzice z zasobniejszymi portfelami chętnie kupują swym pociechom z okazji matury mieszkania, samochody czy wręcz dają pieniądze liczone w dziesiątkach tysięcy, np. na opłacenie dalszej edukacji lub po prostu, z okazji wkroczenia w dorosłość. Taki stan rzeczy dotyczy jednak niewielu polskich rodzin, odnotowuję go jedynie dla porządku, bo zawsze miło pomarzyć... ;-)

2. Symbolicznie, na szczęście! Aukcje internetowe, sklepy jubilerskie czy z upominkami pełne są najróżniejszych przedmiotów przynoszących szczęście. Może to być porcelanowy słonik, złoty wisiorek-koniczynka, szczurza łapka czy cokolwiek innego, co stanowi miły gest wobec zestresowanego maturzysty. Taki prezent mogą wręczyć np. znajomi, dalsi krewni czy sąsiedzi. "Coś na szczęście" na pewno doda otuchy zdającemu.

3. Dobry komputer.
Tak jest, komputer to doskonała opcja dla osoby, która bez niego już raczej nie będzie w stanie sobie poradzić. Warto o tym pomyśleć zwłaszcza, jeśli nasi maturzyści wykazują zainteresowania związane z nowymi technologiami, internetem czy informatyką. Sprzęt z kilkurdzeniowym procesorem i kilkoma gigabajtami pamięci RAM to absolutna podstawa. Dobrze, by był to laptop, z którego przyszły student będzie mógł korzystać np. w warunkach uczelnianego wykładu.

4. Pierwszy samochód. Wiem, że o aucie wspomniałem już wcześniej, ale tym razem chodzi o tzw. pierwszy samochód. Jaki wybrać? Opcji jest wiele, od niezawodnych volkswagenów golfów/polo po fiaty seicento i małe auta opla czy toyoty. Ważne jest by z zakupem zmieścić się w maks. 4-5 tys. złotych, ale jednocześnie dokładnie zbadać kupowany samochód u mechanika. Każda stacja diagnostyczna sprawdzi takie auto od ręki za 50 złotych. Pierwszy wehikuł nie tylko pozwoli wchodzącemu w dorosłość młodemu człowiekowi poczuć się pewniej w gronie rówieśników, ale i ułatwi mu funkcjonowanie, np. dojazdy na uczelnię czy do... pracy. Tak, bo ważne jest też, by dając dziecku samochód, jednocześnie uświadomić mu, że na paliwo musi zarobić samodzielnie. A to przy nawet dziennym trybie studiów nie powinno stanowić problemu!

5. Wyjazd na obóz, kurs językowy, praca za granicą. Do wyboru, do koloru. Generalnie, chodzi o to, by wysłać dziecko gdzieś daleko od domu, by mogło zobaczyć, jak wygląda życie gdzieś indziej. To szalenie pobudza do działania i daje inspirację na całe życie. W renesansowej Polsce dzieci możnych wysyłane były na studia do Włoch czy w inne okolice. Dziś chodzi bardziej o to, by młody człowiek poznał swych rówieśników poza krajem, podejrzał jak się tam żyje. Jeśli dodatkowo połączymy przyjemność z pożytkiem, to tylko z korzyścią dla naszej pociechy. W internecie sporo jest ofert kursów językowych (np. w Stanach Zjednoczonych), połączonych z pracą i poznawaniem obcego kraju. Zwykle kosztują one niewiele lub zupełnie nic, bo zarobione podczas wyprawy pieniądze spokojnie pokryją koszt wyjazdu, a jeszcze zapełnią portfel młodego człowieka.

Słyszeliście o innych ciekawych pomysłach na prezent maturalny? Dajcie znać!

Jakie prezenty na Dzień Dziecka 2013?

Dzień Dziecka to taka data w kalendarzu, na którą dzieciaki czekają przez cały rok. Czekają, bo z dniem tym wiąże się szereg przyjemności: prezenty, słodycze i wspaniałe wycieczki. Warto to wszystko zaplanować na długo przed 1 czerwca, by później skupić się już tylko na sprawieniu radości dziecku.


Dzieciństwo to najpiękniejszy czas w życiu. Nie zapominajmy więc o tym, że i nasze dzieci chciałyby ten wyjątkowy okres zapamiętać jako najlepszy. To w dużej mierze zależy od nas, jakie dzieciństwo będą miały nasze pociechy. Nie dajmy plamy! ;-)

Oto pomysły na prezent na Dzień Dziecka:

1. Prezent: zabawka, gra, upragniona rzecz. To najprostszy sposób, by sprawić przyjemność dziecku. Jeśli wiemy, o jakim prezencie marzy nasza pociecha, nie wahajmy się w jego zakupie. Bo kiedy, jeśli nie teraz mamy sprawiać radość naszym dzieciom? Jeśli to jest makieta kolejki, zdalnie sterowany samochód czy zestaw klocków - Dzień Dziecka to doskonała okazja, by obdarować tymi przedmiotami nasze maluchy.

2. Wycieczka! Pomysłów jest mnóstwo: od wypadu na lody, po wyprawę w góry czy nad morze. Wszystko po to, by nie zmuszać dzieci do siedzenia w domu, przed ekranem komputera/konsoli czy jakiejkolwiek ograniczającej ruch i wyjście na świeże powietrze zabawce. 1 czerwca wiele instytucji kultury, restauracji, zabytków czy wesołych miasteczek oferuje rabaty i promocje. Warto z nich skorzystać!

3. Sport. To także doskonały sposób na spędzenie z dzieckiem 1 czerwca. Niekoniecznie musimy zabierać maluchy na mecz tenisa czy od razu zapisywać do szkółki piłkarskiej. Zwykłe wyjście na łąkę i porzucanie piłki, wyprawa na rowerach/rolkach czy długi spacer także mają sens. Liczy się wspólnie spędzony czas. Dziś wielu rodziców zapomina, że największym prezentem dla dzieci jest bezcenny czas, jaki możemy im dać! 1 czerwca otwiera się wiele kąpielisk pod chmurką, może to być strzał w dziesiątkę, jeśli nasze maluchy to miłośnicy wodnego szaleństwa!

4. Rozbudzenie zainteresowań. I znów, nie chodzi o nauczenie dziecka gry w szachy, ale np. edukacyjną wyprawę połączoną z przyjemnościami. Doskonale w ten pomysł wpisuje się np. warszawskie Centrum Nauki Kopernik, ale i wiele muzeów czy domów kultury oferuje dziś interaktywne zajęcia, podczas których dzieci dowiedzą się np. jak konstruuje się samochody, dlaczego ptaki latają a kawa musi być zmielona przed zaparzeniem... Świat dla dzieci jest jedną wielką zagadką! Zadają setki pytań, na które odpowiedzi możemy im dostarczyć właśnie 1 czerwca.

5. Wspólne przygotowanie smakołyków. To także doskonały prezent na Dzień Dziecka. Maluchy uwielbiają "pomagać" w kuchni. Zaangażowanie ich w np. przygotowanie lodów lub pysznych ciastek sprawi, że skupią na tym całą swoją energię. Nie każdy dysponuje pieniędzmi, za które o wiele łatwiej można przybliżyć dziecku szczęście, więc właśnie takie wspólne kuchenne działania z maluchami będą najbardziej praktycznym i zapamiętanym przez nie na całe życie prezentem? Sami doskonale wiemy, co pamiętamy z naszego dzieciństwa. Nasze dzieci też wiele zapamiętają, ważne by były to dobre wspomnienia!

Macie inne propozycje? Sprawdzone sposoby, jak sprawić frajdę dzieciom? Piszcie w komentarzach!