wtorek, 11 października 2011

CZYSZCZENIE srebra, złota i biżuterii w domu

Każdy z nas z czasem odkrywa, że jego ulubione drogocenne przedmioty wyglądają już nie tak atrakcyjnie, jak w momencie ich nabycia. Dotyczy to zarówno zaręczynowych pierścionków, obrączek, naszyjników czy kolczyków, jak i eleganckich srebrnych sztućców, tudzież ozdób i naczyń wykonanych z metali szlachetnych.


Za to, że z naszymi skarbami dzieje się coś niedobrego odpowiadają warunki atmosferyczne. Zarówno złoto, jak i srebro, to wbrew pozorom bardzo czułe materiały, które reagują z otoczeniem. Wpływ na nie ma m.in. tlen, ale i inne powszechnie występujące w atmosferze czynniki chemiczne.

Na szczęście, nie ma problemów nie do rozwiązania, więc i z zanieczyszczoną biżuterią musimy sobie poradzić. Poniżej znajdziecie kilka, mam nadzieję, cennych porad.

1. Sporządzamy płyn do mycia srebra i złota

Na początek należy przygotować specjalny płyn, w którym umyjemy nasze srebra i złota. Tyczy się to zarówno biżuterii, jak i sztućców, czy nawet ozdobnych tac i świeczników.

Potrzebny nam będzie najzwyklejszy płyn do mycia naczyń (np. Frosch lub Ludwik, wszystko jedno) - 40 ml.
Woda amoniakalna o stężeniu 20 procent - również 40 ml.
Obie substancje mieszamy z 500 ml wody destylowanej.

Zanieczyszczone przedmioty, w zależności od ich gabarytów, albo wkładamy do miski z płynem i delikatnie myjemy, albo czyścimy je za pomocą nasączonej płynem szczoteczki. Zabieg traktujemy jako czyszczenie wstępne!

2. Dokładne płukanie w letniej wodzie

Przedmioty umyte za pomocą płynu z punktu 1. wkładamy teraz do miski z letnią wodą i bardzo starannie opłukujemy. Już na tym etapie, większość zabrudzeń powinna skapitulować, a niektóre z naszych skarbów znów będą mile pobłyskiwać i cieszyć nasze oko.

3. Usuwanie zanieczyszczeń mechanicznych i rys

W tym przypadku posłużę się zwykłą złotą obrączką. Każdy świeżo upieczony małżonek zauważa, że już po kilku tygodniach, noszony na palcu z dumą złoty krążek "zdobią" liczne drobne, ale widoczne gołym okiem rysy. Spokojnie, można się ich łatwo pozbyć!

Wystarczy użyć specjalnej pasty do polerowania biżuterii, np. różu jubilerskiego lub wapna wiedeńskiego. Materiały te można zakupić w sklepach typu Praktiker czy Castorama. Równie dobrze nadają się one bowiem do czyszczenia łazienkowej armatury. Czyszcząc biżuterię, materiał delikatnie rozprowadzamy za pomocą miękkiej ściereczki - może to być flanela. Regularnie powtarzany zabieg sprawi, że rysy znikną bezpowrotnie.

Ciekawostką dla wielu osób będzie z pewnością fakt, że doskonałym środkiem do polerowania złota jest... węgiel drzewny. Z jego pomocą usuniemy wiele uporczywych rys i śladów po uderzeniach. Należy jednak uważać, by ścierać jedynie tyle warstwy wierzchniej złota, by wyrównać ją do poziomu wcześniejszego uszkodzenia powierzchni.

Specjaliści polecają także polerowanie biżuterii za pomocą gładkiego kawałka stali. W tym przypadku doskonale poradzi sobie krawiecka igła. By nie trzeć stalą bezpośrednio o powierzchnię złota czy srebra, można użyć środka "poślizgowego". Doskonale nadaje się do tego neutralna oliwka dla dzieci lub... popularne erotyczne żele nawilżające, które można kupić niemal w każdym sklepie. W ostateczności, można użyć także oleju roślinnego, na co dzień wykorzystywanego w kuchni.

4. Czym czyścić kamienie szlachetne i inne ozdobniki?

Pisząc o czyszczeniu srebra i złota, miałem na myśli jedynie te materiały. Często jednak towarzyszą im jeszcze ozdobne kamienie. Niezależnie, czy to drogocenne diamenty, czy ich tańsze, a równie piękne, odpowiedniki - musimy czyścić je OSOBNO! Tzn. nie używamy tych samych metod, co w przypadku złota i srebra.

W jakimś starym zeszycie gospodyni domowej wyczytałem, że kamienie szlachetne czyścimy szczoteczką nasączoną wodą z mydłem. Kamienie półszlachetne - oczyszczoną benzyną.

Korale i perły można za to wyczyścić za pomocą soli. Kładziemy je na np. kawałku płótna i zasypujemy kryształkami soli. Całość zawijamy wspomnianym płótnem i nurzamy w ciepłej wodzie. Rozpuszczająca się sól pozbawi nasze perły osadu.

Także dla bursztynów istnieje osobny sposób czyszczenia. Tu najlepiej sprawdzi się ściereczka nasączona spirytusem.

Porad dotyczących czyszczenia biżuterii, złota, srebra czy kamieni szlachetnych jest oczywiście zdecydowanie więcej. Np. srebro można "kąpać" w saletrze, a złoto polerować nałożoną na szmatkę mieszanką amoniaku, kwasku cytrynowego i drobno zmielonej kredy.

Jeśli znacie inne metody czyszczenia srebra, złota i biżuterii - dajcie znać! Dobrych porad z pierwszej ręki nigdy dość! :-)

sobota, 8 października 2011

Co na muszki owocówki - jak pozbyć się muszek owocówek raz na zawsze?

Muszki owocówki to jedne z najbardziej wdzięcznych z punktu widzenia nauki, bo najszybciej mnożących się organizmów żywych na naszej planecie. Z jednej pary, następne organizmy przychodzą na świat już po niespełna ośmiu godzinach. Cecha, dzięki której naukowcom udaje się dokonywać badań na tych organizmach, u zwykłych zjadaczy chleba (czy też owoców), rodzi jedynie niezdrowy grymas i złość.

CZY TO PRAWDA, ŻE NAPÓJ FANTA WYMYŚLILI NAZIŚCI?

Naszym zadaniem będzie więc próba znalezienia sposobu na jak najskuteczniejsze usuwanie muszek owocówek. By owocówek się pozbyć, trzeba wykazać nieco cierpliwości i sprytu. Bo wbrew pozorom to bardzo inteligentne stworzenia.

fot. Wikipedia/Creative Commons

- W środowisku naturalnym owady te spotkać można w pobliżu drzew owocowych, wokół fermentujących owoców, ale przywabiają je także zapachy produktów jak wino, konfitury, dżemy i ocet. Nazwa muszka owocowa pochodzi stąd, iż owady te odżywiają się drożdżami żyjącymi na gnijących owocach - podaje Wikipedia.

Problem z muszkami owocówkami rodzi się, gdy ich środowiskiem naturalnym staje się np. nasza kuchnia. Populacja muszek rozwija się intensywnie zwłaszcza na przełomie lata i jesieni. Choć nie jest to regułą.

Kilka skutecznych porad, jak pokonać muszki owocówki

1. Odkurzaczem je!
Tak, to nie żart. Owocówki są ultralekkie i każdy najmniejszy podmuch powietrza sprawia, że zaburza się ich lot. Odkurzacz jest więc doskonałym środkiem zaradczym w walce z tymi małymi potworami. Szczerze mówiąc, nie znam innej - równie skutecznej, co i dostarczającej rozrywki - metody walki z muszką owocową.

2. Słodka pułapka
Nie od dziś wiadomo, że przez żołądek do... serca. Tym razem, tego muszego. Te małe stworzonka łase są na wszystko, co jest słodkie, lepkie lub po prostu mokre. Metod przygotowania samych pułapek jest wiele, ale wymienię tę najprostszą, jaką każdy może wykonać w warunkach domowych.

Bierzemy jakieś płaskie naczynko - np. spodek lub niezbyt głęboką miskę. Na dnie naczynia kładziemy np. plasterki banana i zalewamy je, dla pewności, syropem malinowym. Całość należy przykryć folią aluminiową, w której następnie wykonujemy szereg dziurek (np. widelcem). Możemy mieć pewność, że jeśli jakieś muszki skuszą się na tak wyrafinowaną ucztę, będzie ona ostatnią w ich życiu. ;)

3. Suszarka nie tylko do włosów
To jeden z dziwniejszych sposobów walki z muszkami owocówkami, jaki poznałem. Niemniej, jest bardzo skuteczny i również dostarcza rozrywki. Wystarczy, że suszarkę, której zwykle używamy do suszenia włosów, wykorzystamy jako broń. Muszek jednak nie suszymy! Wykorzystujemy za to odwrócony ciąg powietrza z tyłu suszarki. Raz zassane do środka skrzydlate bestie już nigdy nie zdołają wylecieć. To przedziwne, ale w wyniku bliskiego spotkania z rozgrzanymi spiralami suszarki, muszki znikają na wieki.

4. Płyn do mycia naczyń
Nie żal wam Waszego ulubionego płynu do mycia naczyń? Z pewnością nie, bo jest tani i mega ekonomiczny. A to znaczy, że kapkę można uronić np. na spodeczek i ze zdumieniem obserwować, jak muszki owocowe topią się w jego gęstych, zdradliwych czeluściach. WAŻNE jest jednak to, by płyn miał... owocowy zapach. Wtedy przylecą, jak misie do miodu!

5. Uwij im gniazdko w... butelce
Ten sposób na owocówki przypomina nieco pułapkę, o której mowa była w punkcie 2. Do butelki typu PET - nie musi być 1,5 l, wystarczy 0,3 - wlewamy słodkości zdolne przyciągnąć nasze ulubienice. Górną część butelki - tę z gwintem dla zakrętki - odcinamy i wkładamy odwrotną stroną do tej części, do której wlaliśmy przynętę. Całość należy dla pewności skleić np. taśmą.

Po jakimś czasie z satysfakcją możemy podziwiać, jak muszki owocowe zachłystują się i... odwalają kitę. W najgorszym wypadku latają, jak opętane i nie są w stanie wylecieć poza butelkę.

6. Chemia, chemia, chemia
Ten sposób podoba mi się najmniej, bo generuje dodatkowe koszty, a przecież chodzi nam o... skuteczność połączoną z taniością. Niemniej, w sklepach można znaleźć rozmaite płytki anty owadowe, na które reagują także muszki owocówki. Skuteczne mogą być także lepy oraz "opryskiwacze".

Podobno działa także ekstrakt z mięty, choć to bardziej w kontekście odstraszania. Nie sprawdzałem, więc jak coś, dajcie znać.

W walce z muszkami owocowymi ważne jest także utrzymywanie czystości w domu. Nie wolno zostawiać na dłużej nieumytych naczyń w zlewie. Kosz na śmieci powinien być zawsze szczelnie domknięty. Lepiej zrezygnujmy z trzymania owoców np. w koszyku na kuchennym stole. Jeśli wyleje nam się coś słodkiego - od razu to usuńmy. Co ciekawe, także niektóre kwiaty przyciągają muszki owocówki.

Znacie jakieś inne sposoby na muszki owocówki? Wiecie jak się ich skutecznie pozbyć? Piszcie w komentarzach, im więcej porad, tym lepiej. Dość dyktatu tych małych, wrednych stworzeń! ;-)

Powodzenia!