Muszki owocówki to jedne z najbardziej wdzięcznych z punktu widzenia nauki, bo najszybciej mnożących się organizmów żywych na naszej planecie. Z jednej pary, następne organizmy przychodzą na świat już po niespełna ośmiu godzinach. Cecha, dzięki której naukowcom udaje się dokonywać badań na tych organizmach, u zwykłych zjadaczy chleba (czy też owoców), rodzi jedynie niezdrowy grymas i złość.
CZY TO PRAWDA, ŻE NAPÓJ FANTA WYMYŚLILI NAZIŚCI?
Naszym zadaniem będzie więc próba znalezienia sposobu na jak najskuteczniejsze usuwanie muszek owocówek. By owocówek się pozbyć, trzeba wykazać nieco cierpliwości i sprytu. Bo wbrew pozorom to bardzo inteligentne stworzenia.
fot. Wikipedia/Creative Commons
- W środowisku naturalnym owady te spotkać można w pobliżu drzew owocowych, wokół fermentujących owoców, ale przywabiają je także zapachy produktów jak wino, konfitury, dżemy i ocet. Nazwa muszka owocowa pochodzi stąd, iż owady te odżywiają się drożdżami żyjącymi na gnijących owocach - podaje Wikipedia.
Problem z muszkami owocówkami rodzi się, gdy ich środowiskiem naturalnym staje się np. nasza kuchnia. Populacja muszek rozwija się intensywnie zwłaszcza na przełomie lata i jesieni. Choć nie jest to regułą.
Kilka skutecznych porad, jak pokonać muszki owocówki
1. Odkurzaczem je!
Tak, to nie żart. Owocówki są ultralekkie i każdy najmniejszy podmuch powietrza sprawia, że zaburza się ich lot. Odkurzacz jest więc doskonałym środkiem zaradczym w walce z tymi małymi potworami. Szczerze mówiąc, nie znam innej - równie skutecznej, co i dostarczającej rozrywki - metody walki z muszką owocową.
2. Słodka pułapka
Nie od dziś wiadomo, że przez żołądek do... serca. Tym razem, tego muszego. Te małe stworzonka łase są na wszystko, co jest słodkie, lepkie lub po prostu mokre. Metod przygotowania samych pułapek jest wiele, ale wymienię tę najprostszą, jaką każdy może wykonać w warunkach domowych.
Bierzemy jakieś płaskie naczynko - np. spodek lub niezbyt głęboką miskę. Na dnie naczynia kładziemy np. plasterki banana i zalewamy je, dla pewności, syropem malinowym. Całość należy przykryć folią aluminiową, w której następnie wykonujemy szereg dziurek (np. widelcem). Możemy mieć pewność, że jeśli jakieś muszki skuszą się na tak wyrafinowaną ucztę, będzie ona ostatnią w ich życiu. ;)
3. Suszarka nie tylko do włosów
To jeden z dziwniejszych sposobów walki z muszkami owocówkami, jaki poznałem. Niemniej, jest bardzo skuteczny i również dostarcza rozrywki. Wystarczy, że suszarkę, której zwykle używamy do suszenia włosów, wykorzystamy jako broń. Muszek jednak nie suszymy! Wykorzystujemy za to odwrócony ciąg powietrza z tyłu suszarki. Raz zassane do środka skrzydlate bestie już nigdy nie zdołają wylecieć. To przedziwne, ale w wyniku bliskiego spotkania z rozgrzanymi spiralami suszarki, muszki znikają na wieki.
4. Płyn do mycia naczyń
Nie żal wam Waszego ulubionego płynu do mycia naczyń? Z pewnością nie, bo jest tani i mega ekonomiczny. A to znaczy, że kapkę można uronić np. na spodeczek i ze zdumieniem obserwować, jak muszki owocowe topią się w jego gęstych, zdradliwych czeluściach. WAŻNE jest jednak to, by płyn miał... owocowy zapach. Wtedy przylecą, jak misie do miodu!
5. Uwij im gniazdko w... butelce
Ten sposób na owocówki przypomina nieco pułapkę, o której mowa była w punkcie 2. Do butelki typu PET - nie musi być 1,5 l, wystarczy 0,3 - wlewamy słodkości zdolne przyciągnąć nasze ulubienice. Górną część butelki - tę z gwintem dla zakrętki - odcinamy i wkładamy odwrotną stroną do tej części, do której wlaliśmy przynętę. Całość należy dla pewności skleić np. taśmą.
Po jakimś czasie z satysfakcją możemy podziwiać, jak muszki owocowe zachłystują się i... odwalają kitę. W najgorszym wypadku latają, jak opętane i nie są w stanie wylecieć poza butelkę.
6. Chemia, chemia, chemia
Ten sposób podoba mi się najmniej, bo generuje dodatkowe koszty, a przecież chodzi nam o... skuteczność połączoną z taniością. Niemniej, w sklepach można znaleźć rozmaite płytki anty owadowe, na które reagują także muszki owocówki. Skuteczne mogą być także lepy oraz "opryskiwacze".
Podobno działa także ekstrakt z mięty, choć to bardziej w kontekście odstraszania. Nie sprawdzałem, więc jak coś, dajcie znać.
W walce z muszkami owocowymi ważne jest także utrzymywanie czystości w domu. Nie wolno zostawiać na dłużej nieumytych naczyń w zlewie. Kosz na śmieci powinien być zawsze szczelnie domknięty. Lepiej zrezygnujmy z trzymania owoców np. w koszyku na kuchennym stole. Jeśli wyleje nam się coś słodkiego - od razu to usuńmy. Co ciekawe, także niektóre kwiaty przyciągają muszki owocówki.
Znacie jakieś inne sposoby na muszki owocówki? Wiecie jak się ich skutecznie pozbyć? Piszcie w komentarzach, im więcej porad, tym lepiej. Dość dyktatu tych małych, wrednych stworzeń! ;-)
Powodzenia!
Słyszałam, że na muszki działa też taki specjalny proszek, ale nie pamiętam nazwy. Wystarczy go wysypać w kuchni i one się nie zbliżają do jedzenia i same padają z głodu.
OdpowiedzUsuńNo rada przednia!!! Działa proszek, ale nie wiem jaki... Super!
UsuńWlasnie trwa walka z tymi entelygentami. Poki co poszedl odkurzacz w ruch, pulapka zapachowa nie wiadomo czy dziala - jest tam pare muszek, ale teoria jest taka ze traktuja go jako wyuzdany bazen/jakuze gdzie namnazaja. Poki co na spodek wylalismy troche wina z biedronki - czekamy az przyleca (ole to niezle pijusy sa) - wtedy wtargniemy albo z napalmem (dezodorant + zapalniczka) lub z dysza odkurzacza. Niech bog nas ma w swej opiece.
OdpowiedzUsuńplaster cytryny w szklance lub na talerzu i przykrywamy to torebką taką z dziurkami z marketu w którą się wkłada gorące pieczywo. Wchodzą przez te dziurki ale wyjść już nie dają rady. Lepsze niż podziurkowana folia aluminiowa bo widzimy ile ich się złapało hehe:)
OdpowiedzUsuńDobry sposób to OPALARKĄ je mendy !!
OdpowiedzUsuńDzięki za porady, ale przyznam się ze ta agresja razi. Przynajmniej mnie. Po co się cieszyć z tego ze się zabija cokolwiek? Jak można z tego mieć rozrywkę? Dla mnie to przykra konieczność a nie frajda.
OdpowiedzUsuńMuszki owocówki i inne owady są fajne, byle martwe. Taka kolej rzeczy. ; )
UsuńPs. Ja też nie lubię mordować.
Zgadzam się całkowicie. Okropne paskudztwo i nadaje się tylko do wytępienia.
Usuń"moje" muszki owocówki chyba są jakieś inne...przygotowałam pułapkę: do szklaneczki wlałam cytrynowego piwka, dołożyłam tam plasterek pomarańczy wsypałam troszkę cukru. zrobiłam denko z papierowej taśmy klejącej i ponakłuwałam...pułapka owszem-działa. muszki zleciały się i weszły do środka. ale cwane bestie potrafią też z tego wylecieć!
OdpowiedzUsuńZwracam honor, szczerze nie wierzyłem że pomysł z suszarką "wypali" xd szybko się nawróciłem jak usłyszałem tylko cykanie na spiralach. Czułem się z tą suszarką niczym 007 hłehłe. Dzięki!
OdpowiedzUsuńJa mam w kuchni zaparkowany odkurzacz, jak tylko widzę, że gdzieś coś przysiadło- odpalam lufę:-) poza tym, zamykany śmietnik i worek wypryskany muchozolem, albo mocnymi perfumami, w szafce zawiesiłam też kawałki obustronnej taśmy klejącej, łapią się przypadkowo. Moim muszkom smakuje jabłkowy Radler z Warki tak bardzo, że zostają w nim na zawsze:-) A tak na poważnie, śmiech śmiechem, przyjemności mi ta walka nie sprawia, ale po tym jak mi pod kołdrę trafiły (tak, tak! wieczorem lądują na mnie, lub na książce którą czytam), stwierdziłam że mam dość i jest wojna...
OdpowiedzUsuńHahah, dzięki za ten komentarz. Rozbawił mnie, choć doskonale wiem, jak bardzo nie jest to zabawne, gdy otacza Cię rój muszek owocówek siadających tu i tam, bez pozwolenia na lądowanie. ;)
UsuńPozdrawiam i powodzenia w walce z tymi szkodnikami.
Ale się uśmiałam czytając Wasze komentarze =D z resztą czytając sam artykuł również =] dzięki za dobre rady.. od dzisiaj i ja zaczynam walkę z tymi małymi bestiami!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń: ) Cała przyjemność po mojej stronie. Ja też tu nieźle rechoczę! ;) Pozdrowienia!
UsuńWitam! Ja przez przypadek pozbyłam się większości muszek z kuchni w bardzo prosty sposób. Do miski wlałam troszkę płynu do mycia naczyń i zalałam do samej góry wodą tak że była gęsta piana ponad stan. Przyszłam po 15 minutach i widzę na pianie mnóstwo martwych muszek. Płyn owocowy :)
OdpowiedzUsuńwlasnie zakonczylam walke z tymi paskudztwami swietna metoda na suszarke,rewelacja.
OdpowiedzUsuńodkurzaczem znikneły szybko :)
OdpowiedzUsuńDzięki za rady na pewno wypróbuję, nie mogę sobie już z nimi poradzić zaatakowały całe mieszkanie najgorsze jest to że jest ich coraz więcej pomimo tego że ich niszczę preparatem od komarów który podłącza się do gniazdka..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpreparat na komary nie działa ale odkurzacz to jest to
OdpowiedzUsuńPomocne porady, ale przede wszystkim... ile radości :D
OdpowiedzUsuńDzięki za pomoc. Te małe potwory siedzą już w moim odkurzaczu. Niech no jak tylko zobaczę jakąś jeszcze w moim domu...
OdpowiedzUsuńRówniez od niedawna mam całe stado sa po prostu wszędzie nawet miski kota opanowały nie wiem co mam robić latałam z lakierem do włosów jak debil po całym mieszkaniu w sumie to sama o mal się nim nie udusiłamzrobiło się ich mniej ale nadal sa właśnie zrobiłam pułapki mam nadzieje ze dadzą radę ;) a takie pytanie a propo odkurzacza czy one z niego nie wylecą ????
OdpowiedzUsuńnapewno nie wyleca wlasnie cholera je potraktowalam z lufy odkurzacza mam nadzieje ze nie bedzie problemu kurde mam ich dosc 3dni katowania sie nie podchodzenia prawie do kosza na smieci 3 worki zmarnowane i gdzies sa...Do lodowki mi wlazly wiec powycierana ile to dało...?Zobaczymy za 20minut;)
OdpowiedzUsuńOdkurzacz załatwił sprawę w 10 min, nie polecam innych metod. Urządzenie ma każdy w domu i nie trzeba nic kupować. Pojedyncze sztuki się pewnie uchowały a na to już przetestuję płyn do naczyń o zapachu cytrusowym.
OdpowiedzUsuńja wczoraj też wciągnęłam odkurzaczem ok 200szt, a po 4 godz jak wróciłam do domu miałam tyle samo :(
OdpowiedzUsuńu mnie też mieszkanie - kuchnia posprzątana na zicher było zero a teraz po całym dniu pracy- niczego nie zostawiłam na wierzchu niczego w zlewie - pusto zero"pozywienia" ich jest całe multum. Firany poprane okna pomyte - help!!
OdpowiedzUsuńA z odkurzacza niewylecą ???
OdpowiedzUsuńCiśnienie w rurze je zabije ; )
UsuńŁapką elektryczną :D. Sprawdzony i niezawodny sposób
OdpowiedzUsuńCholerne muszki mam tego pełno nawet w lazience, jak na razie zrobiłam im pułapkę z octu i płynu do naczyń a jak to nie pomoże to w ruch pójdzie odkurzacz
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że któryś ze sposobów się sprawdzi, bo tak jak co roku było im może kilkanaście... co dało się przeżyć, tak w tym roku jest ich po prostu cała masa. Po prostu plaga....
OdpowiedzUsuń