Gdy rodzi się nowy człowiek, niespecjalnie mamy ochotę zaprzątać sobie głowę różnymi "pobocznymi" aspektami tej sytuacji. Choć sam chrzest jest bardzo ważny, to jednak ilość nowych obowiązków skutecznie odciąga nas od konieczności załatwiania dodatkowych formalności.
Dobrze jest więc trafić na uprzejmego księdza, który powie, że dajemy co łaska i po prostu wyznaczy termin chrztu. Są jednak parafie, gdzie za chrzest dziecka trzeba zapłacić od co najmniej 200 złotych do nawet 500. To duże pieniądze i zawsze warto w takiej sytuacji zastanowić się jeszcze nad zmianą parafii. W innej być może ochrzcimy nawet za darmo.
Inna sprawa to koszt organizacji rodzinnego przyjęcia. Zorganizowanie np. obiadu i skromnego poczęstunku po nim w restauracji na peryferiach miasta może nas wynieść od 1000 złotych do nawet 2000 złotych. O wiele taniej jest urządzić imprezę z okazji chrztu w warunkach domowych. Dobrą opcją jest też wynajęcie jakiejś niedużej sali np. przy ogródkach działkowych.
Na koniec pozostaje kwestia prezentów na chrzest. Jaki prezent jest najlepszy dla chrzczonego dziecka? Oczywiście, wszystkie symboliczne i istotne z punktu widzenia religii przedmioty: biblia, różaniec, zdobna świeca czy medalik. O te prezenty powinni zadbać rodzice chrzestni dziecka.
Dobrym pomysłem jest też wręczenie z okazji chrztu prezentu pieniężnego. Do koperty można dać 100-200 złotych, by rodzice malucha mogli mu coś za to w przyszłości kupić. To wspaniałe wyjście zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z młodymi rodzicami na dorobku. Dla nich liczy się każdy grosz!
Napiszcie, ile za chrzest biorą księża w Waszych parafiach? Jakie dajecie prezenty na chrzest?
Ja swojej chrześnicy kupiłam złote, delikatne kolczyki. Wyniosły mnie one troszkę ponad 200zł.
OdpowiedzUsuńoj ja nie byłam nigdy chrzestną ale jako gość nie dawalam nigdy pieniążków. Jest dużo fajnych rzeczy dla maluszka, jakiś ladny album, sesja foto aaa jeśli zabawki to coś rozwijającego i przydatnego także rodzicom warto dawać np. znalazłam misia termoforka żelowego mr b, nie dość że ładna zabawka, to jeszcze przyda się na walki z kolkami i zimnem :) Rodzice chwalą!
OdpowiedzUsuń