W dobie tzw. kryzysu, który w Polsce trwa chyba odkąd nasz piękny kraj istnieje, mało który rodzic dysponuje takimi pieniędzmi, które pozwoliłyby na zakup nowych podręczników szkolnych dla dzieci. Zwłaszcza, gdy mamy np. dwójkę lub trójkę pociech w różnym wieku i każda potrzebuje nowego zestawu książek. Co wtedy zrobić? Jest kilka pomysłów, jak tanio kupić książki.
Tanie podręczniki szkolne - gdzie kupić?
1. W pierwszej kolejności należy popytać o podręczniki używane nauczycieli, z którymi nasze dzieci będą miały lekcje. Często jest tak, że np. nauczyciele mają dostęp do nowych podręczników w cenie hurtowej i w ten sposób można trochę zaoszczędzić. Nauczycieli warto także zapytać, czy podręczniki będą zgodne z rokiem wcześniejszym, by móc wówczas odkupić je od uczniów ze starszej klasy. Wówczas podręcznik wart np. 50-60 złotych można dostać nawet za połowę tej ceny!
2. Antykwariaty z podręcznikami. Choć w ostatnich latach straciły nieco na znaczeniu - ze względu na większą różnorodność podręczników dostępnych dla szkół - to i tak warto się tam wybrać. Wraz z końcem roku szkolnego uczniowie masowo wyprzedają tam swoje niepotrzebne już książki. Plusem jest to, że antykwariaty nie skupują książek zniszczonych, więc mamy pewność, że nasze dzieci dostaną do ręki egzemplarze dobrze zachowane.
3. Ogłoszenie w internecie. W kwestii podręczników warto się ogłosić np. w serwisie GUMTREE.pl. Warto się ogłaszać zarówno, gdy mamy podręczniki do sprzedania, jak i wtedy, gdy chcemy je nabyć. Należy jednak dokładnie opisać, czym dysponujemy lub czego poszukujemy (autor, rok wydania, wydawnictwo, kolor okładki, etc.). Takie łowy może nie są najłatwiejsze, ale mogą przynieść spore oszczędności dla domowego budżetu.
Znacie inne sposoby zdobycia tańszych podręczników szkolnych? Napiszcie o nich w komentarzach. Pomóżmy sobie nawzajem!
Pamiętajcie, że czasy są trudne i nawet, jeśli wydaje się Wam, że stać Was na zakup nowych podręczników, może warto jednak kupić takie jednoroczne lub dwuletnie od kogoś, kto dobrze o nie dbał a za zaoszczędzone pieniądze dofinansować dzieciom wakacje. Sami pomyślcie, na co w dzieciństwie cieszylibyście się bardziej - nowiuteńkie książki do nauki np. matematyki, czy dodatkowe kilka dni spędzone nad morzem?
Czy uważacie, że nowe podręczniki szkolne są za drogie? Dlaczego tak się dzieje? Kto chce zarabiać na biednych rodzicach? Zapraszam do dyskusji!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz